Wiem, że niektórzy uważają, że się nad Wami trochę znęcam, ale wierzcie mi, to ostatni przepis na przetwory w sierpniu ; ) A sos śliwkowy z chili naprawdę warty jest zrobienia – pomimo tego, że od mieszania w garnku macie już odciski 🙂 Jednak po spróbowaniu tego potwierdzicie, że było warto 🙂 Jednym słowem Panie i Panowie sos śliwkowy do słoików na zimę poleca się Wam póki węgierki dostępne 🙂
Sos śliwkowy z chili
2 kg śliwek węgierek
1 szklanka octu jabłkowego
1/3 gwiazdki anyżu
2 łyżki startego imbiru
5-10 szt. papryczki chili ( w zależności od tego jak ostry sos chcemy uzyskać)
1/3 szklanki wody
2,5-3 szklanki cukru
Śliwki myjemy, usuwamy pestki przekładamy je do garnka. Do śliwek dodajemy papryczkę chili, gwiazdkę anyżu, imbir, wlewamy wodę i ocet – całość zagotowujemy, następnie zmniejszamy płomień, przykrywamy garnek i gotujemy wszystko około 30 minut.
Po tym czasie odstawiamy sos do przestygnięcia, a następnie blendujemy go ( ja zblendowałam go niezbyt dokładnie chciałam mieć kawałki chili i śliwek ).
Do zblendowanego sosu dodajemy cukier – zagotowujemy go, zmniejszamy ogień i gotujemy go około 45 minut lub do momentu kiedy 1/3 płynu odparuje. Sos próbujemy i doprawiamy do smaku cukrem i octem – sos ma być ostro-słodki.
Gotowy gorący sos przelewamy do gorących, wyparzonych słoików, szczelnie zakręcamy i stawiamy do góry dnem na desce po czym odstawiamy na bok i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Sos przechowujemy w chłodnym, ciemnym miejscu.
Sos pasuje do mięs pieczonych czy z grilla, jest świetnym składnikiem marynat, sprawdza się na kanapkach, czy jako baza do sosu, smacznego ; )
rawlinson
Very great post. I just stumbled upоn your weblog and wanted to say
that I hаve really loved surfing around your blog posts.
In any ϲase I’lⅼ be subscribing for your feed and I’m hoping
yοu write once more very soon!
Gosia
thank you so much, I invite you to look at the page and look for inspiration 🙂