Jak wiecie poszukuje nowych inspiracji na wyspie Afrodyty czyli Cyprze, ale mamy weekend postanowiłam więc zostawić Wam przepis na ulubione śledzie mojej rodzinki. Wiem, że na wersję z ananasem i curry przepisów jest całe mnóstwo, ale ja lubię te proste, klasyczne, bez zbędnych dodatków. Dlatego jeśli macie ochotę na śledzika to polecam Wam te w stylu hawajskim 🙂
Śledzie „po hawajsku”
500 gram filetów śledziowych marynowanych
1 nieduży ananas lub 1 puszka
5 łyżek majonezu Kieleckiego
3 łyżki naturalnego jogurtu
1 łyżeczka curry
1 łyżeczka soku z cytryny
Szczypta cukru
Filety śledziowe obieramy, kroimy na kawałki (takie na 1 kęs).
Ananasa obieramy, osuwamy twardą, środkową część. Kroimy go w plasterki, następnie w paski a później w kostkę.
W miseczce łączymy majonez, jogurt, sok z cytryny i curry –mieszamy. Doprawiamy do smaku odrobiną soli – mieszamy raz jeszcze.
Do słoika wkładamy 1-2 łyżki sosu i na nim układamy śledzia a następnie ananasa, zalewamy wszystko porcją sosu i czynność powtarzamy do wykończenia składników (można też wszystko wymieszać razem). Tak przygotowane śledzie wstawiamy do lodówki na minimum 4 godziny, smacznego 🙂